Kwadrans na zwrot – czy to za mało?
Google ogłosiło niedawno uaktualnienie Android Market. Oprócz nowego, ładniejszego i bardziej przejrzystego klienta z nowymi kategoriami (Widgets i Live Wallpapers), wprowadzono kilka zmian do regulaminu. Powiększono dozwolony rozmiar aplikacji z 25 do 50MB, głównie z myślą o grach. Zmniejszono też czas na zwrot zakupionej aplikacji z 24 godzin do 15 minut. Według Google, większość zwrotów odbywa się w ciągu kilku minut od zakupu. Wielu użytkowników jest jednak zawiedziona. Uważają, że kwadrans, to za krótki czas, żeby wyrobić sobie opinię o produkcie i ewentualnie ubiegać się o refundacje kosztów. Kto ma racje?
Istnieje wiele aplikacji, o których wypracowanie sobie zdania w 15 minut jest trudne, lub nawet niemożliwe. Programy takie jak klawiatury wymagają chwili przyzwyczajenia (np. opisywana kiedyś 8pen). Oprogramowanie, które w jakiś sposób jest zależne od czasu, czy pozycji GPS też trudno sprawdzić w ciągu kwadransa. Nie wypróbujemy w pełni programu, który zmienia profil w zależności od lokalizacji, czy zaawansowanego budzika. To samo dotyczy dużej części aplikacji narzędziowych.
Kwadrans to także za mało w przypadku dużych programów. Dysponując słabym łączem nie pozostaje nam wiele czasu na testowanie. Jeśli aplikacja potrzebuje ściągnąć dodatkowe elementy, np. mapy w programie do nawigacji, mające nawet kilka gigabajtów, nie ma szans na uruchomienie programu przed końcem czasu do prawa zwrotu.
Istnieje jednak druga strona medalu. Dotychczasowe 24 godziny, to dość długi okres. Istnieje wiele programów, które uruchamiane są sporadycznie lub wręcz jednorazowo. Zaliczyć do nich możemy np. wszelkie narzędzia do dostrajania systemu, czy testowania i sprawdzania jego wydajności. W takich przypadkach, sporo osób może stosować technikę: zakup, zrób co trzeba zrobić, oddaj. Długi czas na zwrot w pewien sposób ułatwia też piractwo. Można kupić aplikację, skopiować ją z urządzenia, oddać, a następnie przywrócić ponownie. Tracą na tym deweloperzy, którzy nie dostają pieniędzy za swoje programy. Czy nowe zasady poprawią ich sytuacje?
Możliwe, ale może też stać się zupełnie odwrotnie. Konsumenci będą zwracać większą uwagę na to, co kupują i wybierać programy już sprawdzone. Nowe aplikacje będą miały trochę trudniejszy start. Na programistach spocznie też ewentualne przygotowanie wersji trial lub demo, aby klient mógł dłużej testować działanie programów. Zapewne przez to, w Markecie pojawi się więcej wersji z ograniczonymi możliwościami. Być może niektórzy pomyślą nad dodaniem reklam lub darmowej wersji trial do Marketu z możliwością zakupu klucza aktywacyjnego bezpośrednio u producenta. Ominą w ten sposób prowizję Google, ale takimi metodami zmniejsza się też zaufanie konsumentów. Nowe zasady, na pewno w pewnym stopniu utrudniają też piractwo. Oczywiście nie wyeliminują go całkowicie, ale pewnie zniechęcą niektórych do tego procederu.
Radykalne skrócenie czasu na zwrot programów przybliża politykę Android Market do sklepów Apple i Microsoftu, w których takich zwrotów nie ma. Tam jednak, aplikacje przechodzą przez proces weryfikacji i różnorodność sprzętów i wersji systemów jest znacznie mniejsza. Google pozostawiło minimalną furtkę na nietrafione zakupy, ale jest to widoczny krok w celu zmniejszenia liczby aplikacji zwróconych przez klientów i ukłon w stronę deweloperów.
Czy nowe zasady spełnią swoją rolę, czy też zadziałają odwrotnie? Uważacie, że to dobry krok i mimo odebrania konsumentom długiego okresu próbnego, zachęci więcej programistów do wybrania platformy Google? Czy wręcz przeciwnie i spowoduje to spadki sprzedaży oraz więcej pracy dla deweloperów?
Z tego co wiem daną aplikację można zwrócić tylko raz, więc technika „kup-użyj-zwróć” jest mało wydajna i 15 minut nic tu nie zmienia. Podobnie 15 minut niespecjalnie przeszkodzi w skopiowaniu kupionej aplikacji.
Jak dla mnie, użytkownika śmiało kupującego w Android Markecie, zmiana jest wyraźnie na minus. Są aplikacje, które kupiłem nie będąc przekonanym, a jednak zostały. Nie kupiłbym ich, gdyby nie możliwość zwrotu po rozsądnym czasie, a takim czasem są 24h.
Wiem, ze zwrot działa tylko raz na aplikacje, ale zdaje sobie sprawę, że są takie, do których zajrzałbym tylko raz. Może przykład trochę na wyrost, ale załóżmy, że dostajemy mailem załącznik w jakimś specyficznym formacie, którego nie da się otworzyć. Szukam aplikacji, która będzie w stanie pokazać mi co tam jest. Znajduję kilka, patrzę na recenzje, kupuję jeden z najdroższych. Otwieram załącznik, po przeczytaniu tego co trzeba, zamykam program i dokonuje jego zwrotu żeby odzyskać pieniądze. Jeśli następnym razem dostanę podobny załącznik, kupię inny program do jego otworzenia. Przy dużej liczbie aplikacji, sporo dubluje swoje funkcjonalności. Pewnie znajdą się też przy tym jakieś darmowe programy i tu mój przykład kuleje :P.
Tez uważam, że skrócenie czasu raczej minimalnie wpłynie na piractwo. Może to nawet zadziałać w przeciwnym kierunku, bo osoby, które stosują technikę „kup-użyj-zwroć”, mogą zacząć korzystać z nielegalnych wersji.
Też uważam, że tak zmiana może zwiększyć zjawisko piractwa.