Mango dla programisty i użytkownika
Wczorajsze wystąpienia na MIX11 w znacznej mierze dotyczyły Windows Phone 7 i zmian jakie przyniesie aktualizacja Mango planowana na jesień. Konferencja MIX organizowana przez Microsoft jest przeznaczona głównie dla deweloperów, ale wśród całej technicznej gadki można też było wyłowić trochę informacji dla zwykłego zjadacza chleba. Jakie nowości będzie można dostrzec przy korzystaniu z systemu? Jakie możliwości przyniesie dla programistów i jak będą mogli je wykorzystać?
Status aktualizacji
Zanim jednak o Mango, kilka słów o NoDo. Aktualizacja wprowadzająca głównie funkcję kopiuj-wklej miała się pojawić na początku roku. Jest połowa kwietnia, update jest dostępny od kilku tygodni, ale jeszcze nie wszyscy mogą z niego skorzystać. Joe Belfiore – szef działu Windows Phone – przeprosił za taki stan rzeczy i wyjaśnił jego przyczyny.
W trakcie przygotowywania aktualizacji pojawiło się wiele niespodziewanych problemów dotykających niektóre partie sprzętu, które należało usunąć. Aktualizacja musi także zostać przetestowana i zaakceptowana przez operatorów i producentów sprzętu ze względu na dużo większą ingerencję w kod mobilnego systemu niż w przypadku komputerów stacjonarnych. Niektórzy robią to szybciej, inni wolniej. Microsoft postanowił wypuścić update zanim wszyscy go zaaprobują, aby go jeszcze bardziej nie opóźniać. Z tych wyjaśnień wynika jednak, że operatorzy mają możliwość blokowania aktualizacji systemu i w ten sposób poniekąd nakłaniać do przesiadki na nowe modele telefonów. Miejmy nadzieję, że Microsoft odrobi lekcje do wprowadzenia Mango i proces ten pójdzie znacznie sprawniej.
Mango
Co nowego możemy zobaczyć jesienią? Wprowadzone zostanie 16 nowych języków i wnioskując po przykładach na slajdzie, będzie wśród nich także język polski. Mieszkańcy 6 nowych krajów zyskają możliwość dodawania własnych aplikacji. Możliwość kupowania programów zostanie zwiększona z obecnych 16 do 35 państw. Na załączonej mapce wśród zaznaczonych obszarów widnieje także Polska, więc prawdopodobnie nie będzie już trzeba kombinować przy korzystaniu z Marketplace.
Jeśli chodzi o nową funkcjonalność, to pewien przedsmak zobaczyliśmy już na Mobile World Congress, gdzie zaprezentowano multitasking i przełączanie aplikacji. Tutaj pokazano jeszcze kilka usprawnień. Pierwsze z nich to zmiany w wyszukiwaniu. Będzie możliwość wyszukiwania programów na liście wszystkich aplikacji zarówno przez wpisywanie frazy, jak i przeskoczenie do odpowiedniego miejsca po wybraniu pierwszej litery (podobnie jak ma to miejsce w kontaktach). Pojawi się tu także odnośnik do szukania w Marketplace. Szczegóły opisów programu będą wyświetlane w formie piwotu, co znacznie podnosi ich czytelność. Instalowanie aplikacji ma być jeszcze prostsze – wystarczy jedno kliknięcie. W Bingu też widać zmiany, między innymi zakładka z obrazami, czy programami związanymi ze słowem kluczowym.
Mobilny Internet Explorer czeka sporo zmian. Silnik renderujący zostanie przeniesiony z desktopowego IE9. Pasek adresu znajdzie się na dole ekranu i będzie widoczny także w orientacji poziomej. Przeglądarka będzie wspierać HTML5, wideo H.264 i posiadać akcelerację sprzętową. Belfiore pokusił się nawet o porównanie wydajności z iPhonem i Nexusem S. Zwycięstwa można się było spodziewać i mobilnym okienkom przyszło ono dość łatwo.
Dla deweloperów
Sporo nowości przygotowano dla programistów. Niezainteresowani zbyt technicznym bełkotem spokojnie mogą pominąć kilka następnych akapitów. Deweloperzy będą mogli tworzyć aplikacje bardziej zintegrowane z telefonem. Live Tiles będą mogły być wykorzystywane w większym stopniu i będzie można tworzyć ich więcej. Będzie też w końcu możliwość zmiany systemowych dzwonków.
Rok temu pojawiło się wiele narzekań na brak wbudowanej bazy danych. Wiele osób poradziło sobie bez niej, ale wiązało się to ze znacznie większym nakładem pracy. Wraz z Mango będzie dostępna baza danych, co bez wątpienia ułatwi życie programistom. Zostanie też wprowadzona obsługa socketów TCP/IP, co znacznie zwiększy możliwości jeśli chodzi o bardziej zaawansowaną komunikacje. Programiści dostaną również dostęp do danych z kontaktów i kalendarza.
Do dyspozycji oddane zostanie także znacznie więcej danych z różnych sensorów umieszczonych w telefonie. W końcu będzie bezpośredni dostęp do obrazu z kamery, czy kompasu. Nowe urządzenia będą miały także żyroskop, który w połączeniu z innymi czujnikami będzie wchodził w skład Motion Sensor. Przy jego pomocy w łatwy sposób będzie można umiejscowić telefon w przestrzeni, bez potrzeby analizowania dużej ilości danych. W sumie, w Mango będzie dostępne 1500 nowych API.
Jak wiadomo, ma się też pojawić multitasking i szybkie przełączanie aplikacji. Windows Phone 7 będzie znacznie lepiej zarządzał pamięcią i zasobami, co ma poprawić czas pracy na baterii. Do tego aplikacje będą mogły posiadać agenta działającego w tle, który będzie zarządzany przez system w energooszczędny sposób.
Tworząc aplikacje dla Windows Phone mamy do wyboru Silverlight lub XNA. Mango da możliwość łączenia ich ze sobą. Będzie można zintegrowania prostego interfejsu ze złożonymi modelami 3D i kontrolą kamery.
Narzędzia deweloperskie Microsoftu bez wątpienia należą do jednych z najlepszych na rynku. One też doczekają się aktualizacji. Już w przyszłym miesiącu będzie można zacząć tworzyć aplikacje wykorzystując symulator akcelerometru i odbiornika GPS. W pogoni za wydajnością będzie można też użyć Windows Phone Performance Analysis. Narzędzie to zmierzy wykorzystanie zasobów i szybkość programu w czasie jego używania oraz podpowie gdzie znajduje się kod, który go spowalnia.
Podsumowanie
Jakie skutki dla użytkowników przyniosą nowe możliwości programistów? Jeszcze więcej aplikacji o znacznie szerszym wachlarzu funkcjonalności. Wczoraj zapowiedziano lub pokazano m.in. Angry Birds (dostępne 25 maja), Skype, aplikacje Amazonu skanującą kody kreskowe, komunikator Kik i klienta IRC, Spotify ze streamingiem muzyki i Layar jako przykład rzeczywistości rozszerzonej. To jednak tylko kilka przykładów. Armia deweloperów na pewno postara się o jeszcze więcej ciekawych programów.
Nowe funkcjonalności systemu i znacznie większy potencjał programów czynią z Mango pierwszy, znaczący krok Microsoftu w celu dogonienia konkurencji. Szkoda, że trzeba na niego czekać aż do jesieni. Chyba, że znowu aktualizacja będzie tak bardzo odwlekana jak NoDo. Mimo usprawnień i tak pozostaje jeszcze sporo do zrobienia. Nic nie wiadomo na przykład o wideorozmowach czy udostępnianiu internetu. Konkurencja spać nie będzie.
Materiał wideo z wczorajszego wystąpienia są dostępne na stronie Microsoftu. Oprócz Windows Phone są też prezentacje dotyczące Kinecta i Silverlighta 5. Poniżej natomiast krótkie podsumowanie zmian zrobione przez Channel9. Wśród filmów warto też wspomnieć o animacji, zrobionej przez jednego z fanów – Brandona Foya – która ma szansę zostać wyemitowana jako reklama telewizyjna pod warunkiem, że na YouTube obejrzy ją 200 000 osób.
Zdjęcia: Long Zheng
No i cóż z tych aktualizacji ? To przecież jakieś nieporozumienie, aktualizacja do funkcjonalności, która już funkcjonuje od kilku lat ??? A co do terminów to obawiam się, że jak Mango pojawi się na poczatku 2012 r. to będzie sukces.
Tak samo było przecież z iPhonem i Androidem. Wtedy też wiele osób pukało się w czoło. Najpierw trzeba zaimplementować znane funkcje, żeby można było myśleć o rozwoju nowych. Kilka takich się pojawiło, ale na razie to takie drobiazgi. Z pewnością na poziomie aplikacji poziom się trochę wyrówna z nowymi możliwościami dla programistów.
Myślę, że jednak będzie presja na wypuszczenie Mango przed Bożym Narodzeniem i okresem kupowania prezentów, co razem z aktualizacją pojawią się zapewne nowe telefony (Nokia ma już 2 prototypy).